Gorzka Czekolada – ksi??ki, kt?re mnie zachwyci?y
Mi?dzy niebem a Lou” z serii Gorzka Czekolada to lektura, dzi?ki kt?rej poczu?am, ?e m?zg m?odej mamy wraca do formy! Stan…. lekkiej oci??a?o?ci mentalnej w ci??y i po niej jest raczej typowy i mam nadziej?, ?e nie obra?? ?adnej z pa? wskazuj?c na to zjawisko, o kt?rym niekt?re po?o?ne (pods?ucha?am) m?wi?y z politowaniem oci??a?o?? umys?owa. Przejawia? si? on na wiele sposob?w, takich jak nieumiej?tno?? podj?cia decyzji czy najpierw za?o?y? prawego buta czy lewego.
Gdy Sta? mia? urodziny w przedszkolu piek?am dla niego ciasteczka. Wersja pierwsza by?a z sol? zamiast cukru mimo, ?e sprawdzi?am, posmakowa?am i wiedzia?am, ?e to co sypi? ma s?ony smak. I dopiero po upieczeniu skojarzy?am fakty. Drugie ciastka by?y bez mas?a, zapomnia?am, ojejku. Upiek?am p?atki owsiane z bakaliami, ale wysz?a granola. Doda?am do niej mas?o, wstawi?am do piekarnika, ale zapomnia?am i si? spali?y. Wtedy do kuchni wszed? Maciek, kt?ry lekko, ale zdecydowanie trzymaj?c mnie za ramiona zaprowadzi? na kanap? i powiedzia?: Usi?d? sobie, ja zrobi? te ciasteczka. Z niewielkim zawstydzeniem musz? powiedzie?, ?e uda?o mu si?, za pierwszym razem.
Ale do rzeczy! Umiej?tno?? przeczytania wi?cej ni? trzech zda? rozumiej?c ich sens i pami?taj?c o czym w og?le czytam – i jeszcze niezasypiania w trakcie (co dotyczy okresu po porodzie), to wspania?y stan, kt?rym si? ciesz?!
Seria ksi??ek Gorzka Czekolada
To, ?e umiem czyta?, wr?cz mnie zachwyca! W zwi?zku z tym, ?e czu?am pewien intelektualnyniedosyt, albo mo?e kompleks, wybiera?am teraz lektury raczej ambitne. By?y to albo knigi jak “Beksinscy. Portret podw?jny” Magdaleny Grzeba?kowskiej, albo nawet “Moja walka” Knausgarda (poprzesta?am na 3 tomach, przyznaj?). Gdy “Ma?e ?ycie” Hanya Yanagihara upewni?o mnie, ?e pokonam grube tomy, wi?c przesz?am do kr?tszych form. Pad?o na: “Jak przej?? kontrol? nie wychodz?c z domu” Doroty Mas?owskiej, i Tango z ksi??kami” Janusza Rudnickiego. By?a te? literatura dietetyczno – kulinarna. I jakby tym kluczem wpad?a w moje r?ce ksi??ka pt: “Mi?dzy niebem a Lou” z serii Gorzka Czekolada. I w?a?nie po niej poczu?am, jak brakowa?o mi przez ten ponad rok przyjemno?ci p?yn?cej z czytania ksi??ek! Przenoszenia si? w inny wymiar i miejsca.
“Mi?dzy niebem a Lou” to ksi??ka na tyle sensoryczna, ?e wesz?am w jej ?wiat ka?dym zmys?em. Do tego stopnia Lorraine Fouchet dba o zmys?y czytelnika, ?e na ko?cu znajduj? si? przypisy muzyczne. S? tam r?wnie? przepisy na potrawy opisane w ksi??ce te r?wnie? z rado?ci? wypr?buj?. Marz? r?wnie? o podr??y na breto?sk? wysp? Groix. By?oby jeszcze lepiej, gdyby uda?o si? to w czasie festiwalu zup (chocia? to r?wnie? ?wietny pomys? do wykorzystania u nas – zupy to chyba ulubione danie dietetyk?w).
Nie chc? zdradza? tre?ci, bo ?ycz? Wam tej samej przyjemno?ci, kt?r? ja mia?am, ale wspomn? tylko, ?e umieraj?ca ?ona Lou robi niespodziank? m??owi, kt?ry nie do??, ?e musi upora? si? ze strat? po niej, to jeszcze ma niez?y orzech do zgryzienia. A ja z zaciekawieniem przyjrz? si? bli?ej serii Gorzka czekolada (widzia?am ju?, ?e i bliski mojej rodzinie Czerwony kapitan r?wnie? si? w niej znalaz?), bo przypomnia?am sobie jak mi?o jest by? czytelnikiem.