Co za czasy! Mam robota o imieniu PUREi9
I nasz robocik Electrolux PUREi9 nie tylko sprząta, ale również zabawia dziecko oraz psa. Ale o tym później, bo nie wszystko od razu poszło jak z płatka! Bo robocik uruchomiłam ze 2 tygodnie temu w prawdzie, ale postawiłam go w kątku i nie podłączyłam do wifi. To był błąd! Może miotły do internetu podłączać nie trzeba natychmiast, ale robota z funkcją sprzątającą owszem!
Robocik PUREi9 mówi w różnych językach
Gdy zrobiłam generalne porządki w domu, chciałam również na poważnie wykorzystać możliwości naszego PUREi9. I usłyszałam od niego zdanie – na 99% po hiszpańsku. Wyłączyłam, włączyłam – nie odurzał, ale uporczywie powtarzał to zdanie. Skoro z nim się nie dogadam, z pewnością pomoże mi internet, pomyślałam. Niestety. Być może jestem jedyną osobą, która ma taki problem – nie wykluczam, jest to wręcz bardzo prawdopodobne, biorąc pod uwagę moje doświadczenie życiowe (ale może gdzieś znajdzie się jeszcze drugi taki pechowiec a moje doświadczenia dodadzą mu otuchy!). Szukając informacji jak zmienić język robota sprzątającego poznawałam coraz to kolejne jego zachwycające umiejętności. Dowiedziałam się, że można zaprogramować mu harmonogram sprzątania, że listy i progi nie są dla niego problemem. Obejrzałam na youtubie i przeczytałam wiele opinii na jego temat (bardzo dobrych, co zaostrzyło moją frustrację). Ustaliłam jedynie, że błąd związany jest ze starą wersją oprogramowania – a żeby ją zmienić trzeba połączyć się z wifi. Tylko nie można tego zrobić, bo jest błąd starej wersji oprogramowania, krąg się zamyka, a ja jestem bezradna. Zresetowałam go – że też nie wpadłam na to od razu! A Robocik przywitał mnie radosnym Hola.
Teraz już wszystko poszło gładko jak w instrukcji, połączyłam go z domowym wifi, zaktualizowałam oprogramowanie, zmieniłam język i z radością obserwuję, jak sprząta okruchy w kuchni, piasek w korytarzu oraz kawałki pluszaka zjedzonego przez psa w salonie.
Dzieci bałaganią. Psy również.
Myślę, że wszyscy którzy mają lub mieli małe dziecko, które uczy się przenosić różne rzeczy, lubi rzucać czym się da; które samodzielnie (acz mało precyzyjnie jeszcze) je – wie z czym borykam się na codzień. Posiadacze psów też pewnie rozumieją, że bez czworonogów mogłoby być czyściej. W prawdzie ten duet ma swoje plusy, bo Tadzio część każdego posiłku, umyślnie lub nie, oddaje psu, a pies z radością pochłania wszystko co jadalne na podłodze (i w ogóle w zasięgu). Mimo wszystko jednak bywa, że tuż po schowaniu odkurzacza podłoga wygląda, jakbym nigdy go nie wyjmowała. Bo pies postanawia zabawić się w dziadka do orzechów. Albo dziecko ugryzie świeczkę, która jest jednak niesmaczna więc ją wypluje (a pies posmakuje co to ciekawego pojawiło się na podłodze i też potem wypluje). Albo dziecko przyniesie – strzeżony jak myślałam – papier toaletowy, który do spółki z psem porwie na kawałki, spróbuje zjeść i zrobi to w chwili gdy ja odwrócę się na sekundę. PUREi9 radzi sobie ze wszystkimi śmieciami – co więcej – wjeżdża pod kanapę (i sądząc po zawartości sporego bądź co bądź pojemnika na śmieci) – znalazł pokłady zanieczyszczeń, które my dotąd omijaliśmy. Świetnie radzi sobie również z kurzem w kątach i przy ścianie – dzięki swojemu kształtowi dociera we wszystkie miejsca.
Wszyscy są zadowoleni
Teraz Tadzio goni sobie PUREi9 po mieszkaniu, a gdy tamten zawraca role się odwracają i zanosząc się śmiechem dziecko ucieka. Wszystkiemu przygląda się pies, który jak na opiekuna przystało, zaczyna szczekać obronnie w tych sytuacjach, gdy to Tadzik umyka. Jest wesoło i czysto!
A! Zapomniałabym dodać, że patrzące na Was ze zdjęcia oko odkurzacza widzi wszystko! Ja myślałam, że omija dywan bo nie chce mu się na niego wspinać, a nasz Robocik odkurzył najpierw podłogę, a później (mimo niewielkich rozmiarów) wjechał na dywan pełen psiej sierści, z którą fantastycznie sobie poradził! A dojechawszy do krawędzi schodów wiodących w dół po prostu zawrócił – zamiast z nich runąć – to też robi na mnie wrażenie! Także po zaprzyjaźnieniu się z aplikacją, nawet będąc poza domem, mogę skorzystać z tego że jest pusto i włączyć sprzątanie (a potem wróci do bazy ładować się) – istne stoliczku nakryj się! Czekam teraz tylko na robota, który poodkłada jeszcze zabawki/ książki / gazety / ubrania i naczynia na miejsce 🙂