Jak być dla siebie dobrą?
Jak być dla siebie dobrą, ale się nie zagłaskać?
Trudno jest stanąć pośrodku konieczności dbania o zdrowie i odpuszczenia sobie nieustannego myślenia o tym co jem, w jakich ilościach, czy już zrobiłam dziś trening, albo jak go wykonać gdy padam ze zmęczenia. Ostatnio dużo czasu poświęcam dobremu samopoczuciu i dbaniu o siebie. Ma to miejsce przede wszystkim poprzez działanie fundacji kobiety bez diety. Mówimy o tym, żeby jeść intuicyjnie, nie poddawać się narzucaniu dobrego wyglądu i szczupłej sylwetki. Nie cofam tego absolutnie. Jednakże…
Dietetyk kliniczny został obudzony
W sobotę uczestniczyłam w konferencji naukoweje dotyczącej insulinooporności. To powrót do moich klinicznych korzeni po dłuższej przerwie. Zajęłam się psychodietetyką i niemal zapomniałam jak poważnym problemem jest w naszym kraju otyłość. Poraziło mnie w trakcie słuchania specjalistów w dziedzinie kardiologii, chirurgi, ginekologii, endokrynologii, jak wielkim problemem jest niewłaściwa dieta i brak ruchu. Zaczęłam się zastanawiać, czy nie jest trochę tak, że mimo iż wszyscy chcemy fajnie i miło, to nie wolno mi zaprzestać walki o utrzymacie masy ciała w normie. Odejdźmy od marzeń o sylwetce z okładki magazynów dla pań.
Przestańmy obserwować super piękne, szczupłe dziewczyny prężące się na instagramie – nie tędy droga. Nie oszukujmy się. Sportsmenka, która poświęca się zawodowo ćwiczeniom może mieć kaloryfer na brzuchu. Ja go pewnie mieć nigdy nie będę (chociaż chciałabym). Nie oznacza to jednak, że mam sobie odpuścić. Męczący dzień (a więc każdy) kończyć z kieliszkiem wina (nawet czerwonego, bo zdrowe). Kąpiąc się z książką, bo ważny jest przecież czas dla mnie. Oczywiście zadbanie o siebie to podstawa, ale namawiam do szukania złotego środka i głównego celu.
Namawiam z całego serca, aby być dla siebie dobrą. Wiem, jak trudno nam odłożyć inne powinności i zadbać o siebie. Zawsze jest coś ważniejszego, bardziej palącego. Spójrz jednak przez pryzmat priorytetów w życiu. To zdrowia sobie życzymy. Inne rzeczy są ważne, ale przecież to choroby nas zrównują, dopadają wszystkich i to one są demokratyczne jak nic innego. Postaw na siebie i swoje zdrowie, aby móc działać w każdym innym aspekcie.
10 punktów jak być dla siebie dobrą październiku:
- Suplementuj witaminę D. Najlepiej, jeżeli w trakcie sezonu zbadasz jej poziom we krwi (nadmiar witaminy D też nie jest dobry). Dla dorosłych w miesiącach jesienno – zimowych zalecana dawka to 800-2000 IU/d. U otyłych dawka ta zwiększa się do 1600-4000 IU/d.
- Zamień białe pieczywo na razowe pełnoziarniste. Poprawi się Twoja koncentracja i odporność na stres, a Ty dłużej będziesz syta.
- Wypijaj minimum 4 świeże soki lub koktajle w tygodniu. Miksuj i wyciskaj głównie warzywa, owoce dodawaj do poprawy smaku. Co do przepisów i inspiracji służę jak mogę, wrzucając pojedyncze przepisy oraz pisząc książki.
- Zjadaj codziennie co najmniej 500g warzyw każdego dnia. Zmniejszy się Twój apetyt, a Ty będziesz mieć więcej sił na walkę z codziennością.
- Skuś się na garść orzechów i pestek każdego dnia. Wybieraj te świeże, bez chrupiących skorupek i innych dodatków. Najlepiej, żeby to były świeżo łuskane orzechy, jako dodatek do posiłku (nie przekąska pomiędzy). Twoja skóra zalśni (ale inne efekty również zobaczysz.
- Uprawiaj aktywność fizyczną przez co najmniej 300 minut tygodniowo, to da Ci to zapas energii na pozostały czas. Wiem, że odkurzasz i się męczysz myjąc podłogę, ale to nie jest sport i pomyśl chociażby o tym, jak niesymetryczne dla ciała są to aktywności.
- 2-3 razy w tygodniu jedz ryby i suplementuj kwasy omega-3. Dzięki temuwesprzesz swoją odporność i poprawisz funkcjonowanie mózgu.
- Pij 1,5 litra wody, herbatek ziołowych, naparów imbirowych itp dziennie – dzięki większej ilości płynów poprawi się Twoje krążenie, będzie ci cieplej, poprawi się natlenowanie organizmu, a Ty będziesz się naturalnie oczyszczać.
- Zadbaj o higienę snu i odpoczynku (na ile to możliwe na etapie życia, w którym się znajdujesz). Wietrz sypialnię, zaciemniaj ją, spróbuj usypiać medytując lub wsłuchując się w odgłosy burzy, zamiast ze świecącym ekranem telefonu czy TV.
- Przebadaj się. Dbaj o prewencję, bo jakby nie patrzeć, to oszczędność czasu!
Dodam jeszcze jeden punkt:
11.Przynajmniej raz w tygodniu zrób coś dla siebie. Kąpiel, pół godziny czytania, spotkanie z przyjaciółmi. Wypisz te drobne przyjemności i sięgaj po nie planując tydzień. Dbając o relaks obniżasz poziom stresu w organizmie, zmniejszasz ryzyko chorób i zwiększasz swoje szanse na uzyskanie dobrej sylwetki.