Ja Wam nie powiem jak dobrze jeść!
W prawdzie patrząc na zdjęcie aż ciśnie mi się na usta, by podpisać je “Ja Wam powiem jak dobrze jeść!” ale jest dokładnie przeciwnie. Mogę Wam podpowiedzieć, ale wiadomo, że jak ktoś mówi tak “z ambony” i jest przekonany o swojej racji, to od razu mamy ochotę zrobić na odwrót. Dlatego ja Wam nie powiem jak dobrze jeść.Czytam akurat książkę “Mężczyźni objaśniają mi świat” Rebecci Solnit. I mimo iż nie jestem mężczyzną, to podczas czytania jej, zdaję sobie sprawę jak okropne jest takie dyktatorskie perorowanie i przemądrzałe traktowanie świata. Nienawidzę, gdy ktoś mówi mi co mam zrobić i ostatnio ostro (może za?) odpowiedziałam mojej przyjaciółce, która radziła mi coś w dobrej wierze, że jestem dorosła i wiem co robię.
Ja Wam powiem jak dobrze jeść!
Wczoraj gościłam w Klubie Myśli Ekologicznej podczas niesamowitego Śląskiego Festiwalu Nauki w Katowicach. I właśnie siedząc na scenie, z mikrofonem zrozumiałam jak ważna jest moja pokora. Jestem przekonana, że gdybym tam ex cathedra głosiła: tylko owoce i warzywa, zero nabiału, zero mięsa – nie miałoby to sensu.
Nie mam pełnego przekonania, że wszystko wiem i umiem wszystko na temat żywienia. Wiem za to doskonale, jakie to odżywianie jest ważne… wiem, że co 5 śmierć na świecie i co 3 przedwczesna śmierć w Polsce są do uniknięcia (czasowo oczywiście, prędzej czy później… każdego nas to czeka). Ale niepełnosprawności i przedwczesnych śmierci można uniknąć. Poprzez zmianę stylu życia. Główne przyczyny tych niepotrzebnych śmierci, to cukrzyca, otyłość, nadciśnienie, udary, zawały serca i inne choroby układu krążenia. To również nowotwory, które są niezwykle silnie związane z tym jak żyjemy.
Zdrowa dieta i żywa planeta
O losie naszej planety nie będę wspominać, bo to nas nie motywuje. Chcemy dbać o ekologię i możemy zrezygnować z plastikowych toreb, ale to nas nie przekona do tego, aby jeść zdecydowanie więcej warzyw czy strączków. Nie ma się co do tego łudzić. Jednakże nasze osobiste zdrowie, to w jakim stanie będą nasi bliscy – to jest silna motywacja. Co zatem zrobić, aby jeść lepiej i dbać o siebie?
- Jedz więcej warzyw. Jeszcze więcej, do każdego posiłku.
- Ogranicz spożycie mięsa, w szczególności czerwonego. EAT Lancet zalec 14g dziennie. Mało, śmiesznie mało dla mięsożerców, ale to się tygodniowo składa w burgera, a miesięcznie w solidnego steka!
Dokładaj rośliny strączkowe do swoich posiłków. Zamiast nabiału, jak czy wspomnianego mięsa. Łyżka ugotowanej fasoli dodanej do posiłku pomaga utrzymać poziom glikemii w normie.
Namocz je (zmieniając kilkukrotnie wodę) i ugotuj szklankę fasoli (bez pokrywki, niech gazotwórcze substancje wyparują). I wcinaj tę fasolkę jako dodatek. Samą albo wrzuć do zupy czy posyp sałatkę.
- Pij wodę, tylko zaklinam, nie z plastikowych butelek.
- Zjedz przynajmniej 1 owoc dziennie. Mam świadomość, że zalecenia mówią o 2-3 porcjach, ale jak będziemy pamiętać o jednym to potem możemy zwiększać tę ilość.
- Wybieraj pełnoziarniste pieczywo, kasze, razowy makaron i brązowy ryż.
- Idź na spacer, a najlepiej marsz z kijami!