Zdrowa dieta w praktyce
Często dostaję pytania o to jak się odżywiać. Co zrobić, żeby mieć dobrą figurę. Jak zadbać o siebie i rodzinę, nie mając czasu na gotowanie. To trudne, oczywiście. I odpowiedź jest nudna. Nawet bardzo. Ale odpisuję Wam pojedynczo, udzielam rad na konkretne problemy – może pora ubrać to w ładniejsze słowa i rozpocząć cykl? 🙂 Zdrowa dieta w praktyce część pierwsza!
Mnie jest łatwiej. Zawodowo zajmuję się gotowaniem i układaniem diet. Wiem co dobre, a co nie. Moje dzieci nie protestują przeciwko razowemu pieczywu i nie wymuszają słodkich płatków z mlekiem. Oczywiście. Ale… nie wszystko samo się zrobiło!
Zdrowa dieta w praktyce
Wiem o czym mówię, bo mój mąż 6 lat temu jadł… inaczej niż dziś. Owsianka, jaglanka? Bleeeee! To jak tu utrzymać zdrową dietę syna, który jadał takie rzeczy, jak widzi, że ojczym i jego córka jedzą jakieś kolorowe płateczki i plują na myśl o tym co on ma zjeść? Łatwo nie było! Ale się udało. Jak ze wszystkim… krok po kroku! Z uśmiechem.
Ale czy mi się uda?
Od kilku dni mieszka u mnie przyjaciółka Czeczenka. Jeżeli myślicie, że nasza tradycyjna kuchnia jest niezdrowa, to …. zapewnię Was jedynie, że nie mamy tak źle*. Jej mama i pół rodziny miało cukrzycę. Madina ma 36 lat i ostatnio zaczęła również mieć problemy z glikemią. Poza tym ma nadwagę i permanentny potworny stres. Poprosiłam, żeby pisała co je. Okazuje się, że tak chce schudnąć, że je 2 posiłki dziennie. Jest na diecie wegańskiej (zgoła odmiennej od tradycyjnej kuchni czeczeńskiej). Nie mogła zrozumieć, gdy mówiłam jej, że to źle, że ona je za mało!
Jest u nas, je z nami, gonię ją przypominając o kanapkach na drogę itd. I wiecie co? Cukier ma w normie. Poza chwilami niezależnego od niej silnego stresu. Dziś już sama zrobiła kanapki przed wyjściem z domu. Wczoraj zabrała pojemniczek z kaszą z warzywami i widelcem na wynos. Nie wspomnę już o tym, jak cieszę się widząc ją pijącą wodę – pierwsze dwa dni chodziłam z jedną szklanką, której nie opróżniała mówiąc: pij, no pij! Madina wypij szybko tę wodę! Jak z dzieckiem!
Plan wdrożenia
Czytamy wszyscy te założenia, zalecenia, rady dietetyków i …. Nic! Nie wprowadzamy ich w nasze życie. Bo nie mamy prostych rozwiązań i kogoś kto zapyta: co zjesz za 3 godziny? Tu masz śniadanie (potem zrób dla nas kolację hehe).
1/ Przez kilka dni spisuj wszystko co jesz. Ile, o której, w jakiej sytuacji. I co pijesz.
2/ Staraj się pamiętać o wodzie. Noś przeszkadzający ci bidon. Albo w domu czy w biurze porozstawiaj szklanki, które będą Ci przypominać o piciu. Możesz też mieć karteczki wokół siebie. Gdy je mijasz, weź 2-3 łyki wody.
3/ Pomyśl które dania lubisz, z tych uznawanych za zdrowe. Zapisz je sobie na karteczce. Ona nam się jeszcze przyda!
4/ Codziennie poruszaj się przez minimum 30 minut na świeżym powietrzu! Nie musisz biegać. Idź na rower, marsz z kijami lub chociażby szybki spacer. NALEŻY CI SIĘ TEN CZAS. Zadbaj o to, żeby wszystko i wszystkich tak ustawić, żebyś miała 30 minut z 1440 minut całej doby na aktywność. Przecież to malutko!
Do przeczytania w kolejnej części!
A termin pisania o zdrowej diecie w praktyce przypadkowo zbiegł się z nadchodzącym wrześniem… 🙂