Insulinooporność jest chorobą lat ’20 XXI wieku
O insulinooporności pisałam już kilkukrotnie. Większość pacjentów trafiających do mojego gabinetu albo na nią choruje, albo ją podejrzewa. Jest to choroba związana ze stanem zapalnym, stresem i obciążającym stylem życia. Od kilku lat lawinowo rośnie liczba chorych bo i czasu, w których żyjemy są bardzo trudne. Dlatego śmiało mogę powiedzieć, że insulinooporność jest chorobą lat ’20 XXI wieku.
Diagnoza
Niekiedy wystarczy zbadać na czczo poziom glukozy i insuliny we krwi, następnie wyliczyć współczynnik HOMA-IR (możecie go wyliczyć np. tu).
U niektórych pacjentów badanie musi być nieco dokładniejsze, mianowicie sprawdza się poziom glukozy i insuliny po teście obciążenia glukozą (OGTT), po który wyznaczamy krzywą glukozowo – insulinową. To badanie służy do wykrywania również innych chorób (cukrzycy, hipoglikemii reaktywnej, hiperinsulinemii). Każda kobieta w ciąży przechodziła przez to badanie w II trymestrze.
Co dalej?
Po diagnozie lekarze mogą przepisać leki obniżające poziom glikemii, ale ważniejsza moim zdaniem jest modyfikacja stylu życia. A prościej rzecz ujmując zmiana naszego jedzenia i funkcjonowania w taki sposób, żeby wrócić do zdrowia. W temacie diet najlepiej jest zmniejszyć spożycie cukru i węglowodanów, wybierać produkty o niskim i średnim indeksie i ładunku glikemicznym. Dajmy naszemu organizmowi wytchnienie. Niech komórki mające receptory insuliny mogą nieco odpocząć. Z drugiej strony wprowadźmy aktywność fizyczną, która obniża poziom glikemii i uwrażliwia tkanki na glukozę. I tu ważna jest spontaniczna aktywność fizyczna. Bo trening, bieganie i ćwiczenia 3 razy w tygodniu to jedno i to bardzo ważne. Ale ruch w każdej chwili w ciągu dnia jest jeszcze ważniejszy. Idąc po schodach zamiast jadąc windą zużywamy glukozę, która jest w naszej krwi i umożliwiamy komórkom funkcjonowanie w nieco innym mechanizmie niż poprzez wydzielanie insuliny w odpowiedzi na wysoki poziom cukru.
Insulinooporność jest chorobą lat ’20 XXI wieku
Ale to niestety nie jedyny problem zdrowotny naszych czasów. Za to większość chorób, które nas dotykają można leczyć w podobny sposób dietą. Ważne, aby jeść jak najwięcej przeciwutleniaczy i błonnika. Warzywa, warzywa, owoce i warzywa. Zielone liście, strączki, owoce jagodowe (maliny, borówki, jagody, porzeczki, jeżyny, truskawki i wiśnie). Pić dużo wody. To wszystkie teoretycznie proste i oczywiste, wręcz nudne zalecenia, ale nie zmniejsza to ich skuteczności.
Sen i odpoczynek są również niezwykle ważne. Czasem nawet lepiej odpuścić trening, nie mówiąc już o innych zadaniach i się wyspać! Nasz organizm, w okresie wzmożonej aktywności, ciągłego napięcia nie ma czasu na wypoczynek i regenerację. A bez tego nie będziemy w stanie funkcjonować zdrowo. Nasze ciało odbiera każdy bodziec stresowy podobnie. A stresem może być awantura w pracy, nerwy w korku i lęk przed spóźnieniem, niezjedzony w porę posiłek, zanieczyszczone powietrze i niezdrowa żywność czy zarwana noc. W efekcie zachodzi cały szereg reakcji, po których wspaniale działający mechanizm naszego organizmu przestaje działać tak dobrze jakby mógł.
A jak Wasze zdrowie?