9 listopada 2019

Zabawki dietetyczki – blender Blendtec

Kasia Stuhr-BłażejewskaAktualności, Blog, Koktajle, Napoje, Porady, Przepisyblender, Blendtec, koktajl, odporność, rozgrzanie

Blendery i wyciskarki do soków to przedłużenie mojej ręki. Używam ich od lat, a pisząc książki, uczestnicząc w dziesiątkach warsztatów i pokazów, zrobiłam w nich tysiące koktajli i soków. Teraz mam nowy blender Blendtec, który bardzo polubiłam!Mimo mojego doświadczenia w blendowaniu, nie pytajcie mnie o moc sprzętu. Zrobię wtedy wielkie oczy (lub głupi uśmiech) i odpowiem podobnie, jak w przypadku pytania o model auta. “Nie mam pojęcia, wiem jaki ma kolor!” Pomimo to z całą pewnością wiem, które sprzęty warte są swojej ceny i dobrze służą zdrowiu, a które nie.

Oczywiście, ilość obrotów ma duże znaczenie, gdyż zwyczajne koktajle zrobione w słabszym blenderze będą miały wyczuwalne (nierozdrobnione) kawałki składników. Nie będą miały idealnego smaku, a przede wszystkim mniej wartości odżywczych.

A koktajle warto pić, bo mogą np. wpłynąć na nasz metabolizm!

Blendowanie okiem dietetyka

Nie raz widziałam, że ktoś wrzuca garść zielonych liści, banana, wlewa wodę i włącza sprzęt na 5 sekund. To za mało! Dlaczego?

Uwaga dietetyka: ludzie nie są w stanie trawić ścian komórkowych roślin. Jeżeli nie rozdrobnimy ich dobrze dobranym sprzętem lub zębami, aby „dostać się” do wnętrza komórek, nie dostarczymy organizmowi odpowiednich wartości odżywczych i nie wykorzystamy potencjału składników.

W trawieniu częściowo pomagają nam bakterie żyjące w jelitach (jeżeli przestrzegamy zdrowej diety). Ale najważniejszy jest stopień rozdrobnienia pożywienia (dlatego tak ważne jest, abyśmy dobrze gryźli i przeżuwali nasze posiłki). W przypadku koktajli sprawa jest ułatwiona – w koktajlu przygotowanym przez dobry blender nie pozostaje już nic do gryzienia, wszystko jest idealnie rozdrobnione, a nam pozostaje pamiętać, aby płyn „mieszać ze śliną” przed połknięciem.

A więc jak długo powinien być blendowany koktajl, by smakował i jednocześnie zawierał cenne składniki odżywcze?

W przypadku blendera wyposażonego w wysokie obroty (czyli tzw. blendera wysokoobrotowego) przygotowanie zielonego koktajlu nie powinno zająć więcej czasu niż 30-60 sekund. Jeśli macie słabszy blender, o mniejszej ilości obrotów zielony koktajl trzeba miksować nieco dłużej, by składniki były odpowiednio rozdrobnione i połączyły się ze sobą w koktajl o jednolitej konsystencji. Czasami nawet kilka minut….

Jednak takie długie blendowanie może w przypadku słabej jakości blenderów czasami prowadzić do spalenia sprzętu, czego już kilkukrotnie doświadczyłam.

Podsumowując, warto wybierać blender o dużej mocy i najlepiej sprawdzonej marki. Im większa moc tym krótsze blendowanie i więcej zdrowia. I tu pojawia się kolejna kwestia…

Czy moc ma znaczenie?

Uwaga dietetyka: podczas przygotowywania koktajli nie jest wskazane, by ostrza nagrzewały się i podgrzewały koktajl. W wyższej temperaturze część witamin ulega rozpadowi. Dostałam kiedyś sprzęt, który miał być super szybki i super mocny. Owszem – był taki z pewnością, ale koktajle w nim przygotowywane były ciepłe. Moim zdaniem korzystanie z takiego urządzenia jest pozbawione sensu.

Od strony praktycznej jest jeszcze jedno „ale”, które przeszkadza mi korzystać z różnych sprzętów kuchennych i zabiera frajdę z ich stosowania – trudne mycie, czyszczenie, brak możliwości zeskrobywania pozostałości. To nie jest tylko sprawa praktycznego podejścia; jeśli nie mogę łatwo wydobyć wszystkich składowych koktajlu, tracę część składników i jest to dla mnie bardzo frustrujące.

Już wiecie zatem czego unikać, a co sprawi, że koktajl czy sok jest w pełni wartościowy.

Podsumujmy:

1. Moc rozdrabniająca ściany komórkowe składników.

2. Brak nagrzewania ostrzy.

3. Łatwość czyszczenia i możliwość wykorzystania wszystkich części składników.

Kilka słów o blenderze Blendtec

Dostałam do przetestowania blender amerykańskiej marki Blendtec , który spełnił wszystkie moje potrzeby.

Na początku przeżyłam zdziwienie, gdy zobaczyłam w kielichu jedno podłużne ostrze, a właściwie bardzo grube i zupełnie tępe śmigła.

Pomyślałam, że to jakiś żart, atrapa pokazowa. Ależ się myliłam… Bestia ma moc! Dzięki tym grubym śmigłom rozbija (a nie sieka jak to ma miejsce w przypadku tradycyjnych ostrzy) składniki na nawet tak twarde jak kawał kłącza imbiru na kremowe koktajle. Świetnie radzi sobie też z wyrobieniem drożdżowego ciasta na bułeczki i gotuje zupę krem bez straty wartości odżywczych!

Mimo, że testowany przeze mnie Blendtec Designer 725 ma olbrzymią moc (1800 Watt i 3.8 KM) to w czasie swojej pracy nie doprowadza do podgrzewania koktajlu. Te wartości sprawdziłam na potrzeby pisania tekstu i dedykuję je tym, którzy wiedzą co to oznacza 😀

Dodatkowo…

Ma intuicyjne i proste menu, a na panelu dotykowym wyświetlane są nawet komunikaty w postaci wiadomości tekstowych… Czytelnie oznaczone są programy do robienia koktajli, sosów, lodów, soku (z całych produktów), ciepłe zupy, tryb samooczyszczenia czy tryb pulsacyjny.

Sprzęt jest bardzo ładny, minimalistyczny i nowoczesny. Nie ma tu żadnych pokręteł czy przycisków. Mycie obudowy blendera sprowadza się do przetarcia go wilgotną ściereczką.

Niezależnie od tego czy chcę włączyć/wyłączyć blender, wybrać jeden z automatycznych programów, przyspieszyć czy zwolnić tempo blendowania wystarczy jedno dotknięcie na panelu dotykowym. Dodam, że regulacja prędkości blendowania jest aż 100 stopniowa.

Blender Blendtec posiada funkcję „samooczyszczenia”. Warto jest z niej skorzystać po tuż przygotowaniu posiłku (zanim zaschnie, bo wtedy już czary mary nie działa). Wlewam wodę z kroplą płynu do mycia naczyń i gotowe.

W zasadzie nawet bez automatycznego mycia czyści się wspaniale – kwadratowy kształt kielicha bez żadnych załamań oraz tępe śmigła umożliwiają bezpieczne i szybkie wyjęcie WSZYSTKIEGO kilkoma ruchami silikonowej łopatki (nawet ciasto drożdżowe wyjęłam 3 ruchami!). I mogę ten blender dać dzieciom bez obaw o ich paluszki!

Drukuj