Krem z pieczonej papryki z soczewicą
Ku mojemu ubolewaniu domownicy nie szaleją za zupami krem – w przeciwieństwie do mnie. Krem z pieczonej papryki z soczewicą jednak im zasmakował (na ich szczęście).
Papryka (podobnie jak pomidory), poddana nawet krótkiej obróbce termicznej staje się źródłem likopenu – przeciwutleniacza, działającego ochronnie dla serca i mającego działanie przeciwnowotworowe. Poza tym ma w sobie dużo witaminy C (która akurat w zupie ma małe znaczenie, bo ulega rozpadowi w dużej mierze, w związku z podgrzewaniem), wit. E, prekursorów witaminy A, potasu, magnezu oraz wapnia.
Dzięki temu, że w niewielkim stopniu rozrzedza krew, poprawia jej dotarcie do najdrobniejszych naczyń krwionośnych uznawana jest za roślinę poprawiającą libido. Ale ma to korzystne działanie również w przypadku innych drobnych naczyń krwionośnych. Takich jak chociażby tych w naszych oczach, nerkach, w stopach czy na dłoniach.
Przeczytałam niedawno, że papryka może należeć do często opryskiwanych roślin, dlatego zachęcam do wybierania jej z ekologicznych źródeł, a jeżeli nie macie takich możliwości, to dobrze ją wymoczcie w wodzie z sodą, zanim ją zjecie.
DrukujKrem z pieczonej papryki z soczewicą
Składniki
400 ml wywaru warzywnego
4 upieczone papryki (mogą być czerwone, pomarańczowe i żółte) z sokiem
kilka ząbków czosnku
2–3 cebule
5 łyżek czerwonej soczewicy
5 łyżek oleju rzepakowego lub np. z pestek dyni
garstka prażonych pestek słonecznika do posypania
pęczek posiekanej natki pietruszki
ewentualnie twardy tarty ser do posypania
Instrukcja
1/ Soczewicę ugotuj ze szczyptą soli.
2/ Paprykę upiecz około 40 min w piekarniku w 180 stopniach, aż skórka zacznie się lekko palić. Na blaszkę dołóż po ok. 20 min cebulę i czosnek.
3/ Gorącą paprykę przełóż do miski i przykryj szczelnie folią, aby się „zaparzyła” – wtedy łatwo odchodzi z niej skórka. Zadbaj o to, aby do zupy dolać również sok, który wycieknie z papryki trakcie pieczenia.
3/ Zmiksuj wywar, paprykę, soczewicę, cebulę i czosnek.
4/ Na talerzu polej olejem, posyp pestkami słonecznika i natką pietruszki i ewentualnie tartym serem.