Produkty, których nie wolno jeść w ciąży. Zobacz, na co dałaś się nabrać
Ciąża to szczególny czas w życiu każdej kobiety i świetny moment na to, by wprowadzić kilka zmian w swoim trybie życia. Jak się wtedy odżywiać? Zdrowo! Tylko co to właściwie znaczy? Obalamy ciążowe mity.
Zdrowo i różnorodnie
„Zdrowe odżywianie” to ogólnik, który jest świetnym punktem wyjścia do rozważań na temat diety ciężarnej kobiety. Rezygnacja z wysokoprzetworzonej żywności na rzecz własnoręcznie przygotowanych posiłków bogatych w warzywa, owoce, kasze na pewno przyniesie korzyści dla organizmu mamy i jej dziecka.
Na wstępie warto też zapomnieć o starej, dobrej mądrości o „jedzeniu za dwoje”. Tak naprawę kobieta ciężarna powinna jeść dla dwojga – a to oznacza przykładanie wagi do jakości, nie ilości. Warto również ustalić sobie regularne pory posiłków, dobrze, by było ich około pięciu dziennie i by nie były zbyt duże.
W diecie kobiety ciężarnej powinno znaleźć się dużo białka (nabiał, jajka, rośliny strączkowe), orzechów i dobrej jakości bakalii (niesiarkowanych – świetnie zastąpią słodycze), po szóstym miesiącu znacząco zwiększa się również zapotrzebowanie na wapń.
Trzeba tutaj pamiętać o tym, że nie ma czegoś takiego jak „dieta dla kobiet w ciąży”. Warto odżywiać się zdrowo i przestrzegać kilku ograniczeń (o których przeczytacie niżej), to jednak nie oznacza konieczności przejścia na żadną restrykcyjną dietę.
Produkty zakazane
O tym, że w czasie ciąży warto zrezygnować z produktów wysokoprzetworzonych już wspominaliśmy. Jednym z powodów tego jest fakt, że np. gotowe zupy w proszku, konserwy i gazowane napoje typu cola mogą utrudniać przyswajanie tak potrzebnego w czasie ciąży wapnia.
Kobietom w ciąży zaleca się również unikanie spożywania surowego mięsa, jaj i ryb. To dlatego, że wiążą się one z pewnym ryzykiem zachorowania m.in. na salmonellę. Z cała pewnością kobiety w ciąży są bardziej narażone na przeróżne infekcje – a są choroby, które mogą dotknąć tylko płodu. Dlatego dieta przyszłych mam powinna bazować na bezpiecznych mikrobiologicznie produktach. Zdecydowanie przeciwskazane jest jedzenie surowego mięsa, ryb i jajek. Należy również uważać na większą ilość serów produkowanych z niepasteryzowanego mleka czy serów pleśniowych – mówi Katarzyna Błażejewska-Stuhr, dietetyk. Zatem to nie mit – jeśli kobieta w czasie ciąży ma ochotę na sushi, warto wybrać wersję wegetariańską.
Kwestią, która zastanawia wiele pań jest picie kawy. Metabolizm kofeiny w organizmie kobiety ciężarnej jest wydłużony, dlatego dłużej utrzymuje się ona w organizmie. Wiadomo również, że kofeina podnosi ciśnienie, przez co może negatywnie wpłynąć na pracę serca płodu. Nie oznacza to jednak, że konieczna jest rezygnacja z małej czarnej na czas ciąży.
„Lepiej nie ryzykować z jakimikolwiek produktami wątpliwej świeżości. W siódmym miesiącu pierwszej ciąży pewna nieodpowiedzialna osoba zaraziła mnie rotawirusem – jako praktyk mogę więc powiedzieć, że jest to jedna z najprzykrzejszych dolegliwości jakie można sobie wyobrazić w ciąży, nie wspominając nawet o aspektach zdrowotnych.”
Jeżeli kobieta przed zajściem w ciążę piła kilka kaw w ciągu dnia i ich radykalne odstawienie przyczyni się do bardzo złego samopoczucia, to raz na jakiś czas może pozwolić sobie na słabszą kawę – mówi dietetyk Katarzyna Błażejewska-Stuhr – Miejmy jednak świadomość, że w większych ilościach kofeina zaburza łożyskowy przepływ krwi, a więc negatywnie wpływa na stan odżywienia płodu – a co za tym idzie grozi niższą masą urodzeniową i wcześniejszym porodem.
Musimy jednak pamiętać, że o ile niskie ciśnienie w ciąży jest nieprzyjemną dolegliwością dla przyszłej mamy, o tyle podniesienie się ciśnienia w jej krwi ma wymierne szkodliwe skutki zarówno dla organizmu mamy jak i dziecka. Dodatkowo kawa podrażnia błonę śluzową żołądka i przyczynia się do nasilenia takich dolegliwości jak zgaga – dodaje. Zatem słaba kawa od czasu do czasu – tak, dużych ilości kofeiny unikamy. Warto również pamiętać o tym, że kofeina to nie tylko kawa, ale także napoje typu cola, czarna herbata, czy napoje energetyzujące.
„Nie ma danych dotyczących dopuszczalnej dawki albo okresu w którym ewentualnie alkohol można by pić. Nawet niewielka dawka w krytycznym momencie, gdy właśnie rozwija się jakiś narząd u naszego dziecka może odnieść negatywne skutki na zawsze. Zaobserwowano na przykład anomalie w rozwoju wątroby, serca czy nerek).
Dzieci kobiet pijących nawet niewielką ilość alkoholu w ciąży mają zazwyczaj słabsze kości i są bardziej podatne na ich łamanie. Alkohol pity na początku ciąży (gdy część pań nie wie nawet o tym, że są w ciąży) negatywnie wpływa na rozwój mózgu, ten wypijany w trzecim trymestrze z kolei zaburza wzrost dziecka.
Najsilniejszym z zaburzeń dzieci kobiet, które piły alkohol w ciąży to FAS. Jest to nieuleczalny zespół zaburzeń, które powstają u dziecka i determinują całe jego życie. Lepiej powstrzymać się przez 9 miesięcy, niż narazić nasze dziecko na lata chorób, kalectwa i słabości.”
Kolejnym spornym produktem jest alkohol. Dlaczego spornym? Eksperci są zgodni co do tego, że w czasie ciąży nie należy go pić. A jednak wciąż krążą opinie o tym, że jedna lampka wina nie zaszkodzi, albo że koniak wręcz służy ciężarnej. Osoby je głoszące nie mają racji.
Zdecydowanie nie należy pić alkoholu w ciąży – przekonuje Katarzyna Błażejewska-Stuhr – Nigdy nie wiesz, czy tego dnia gdy decydujesz się na lampkę wina, w twoim brzuchu nie dochodzi właśnie do intensywnego rozwoju jakiegoś narządu. Alkohol niszczy tkanki, denaturuje białko i nie ma możliwości, żeby jakiekolwiek jego składniki (jak np. antyoksydanty z czerwonego wina) zrównoważyłyby zgubne skutki – dodaje.
Artykuł pochodzi ze strony Mamadu