Inulina – recepta na zdrowie
O wspaniałych właściwościach topinamburu pisałam ostatnio. Dziś chciałabym bliżej przyjrzeć się inulinie i innym prebiotykom, których topinambur jest znakomitym źródłem. Prebiotyki (nie mylić z PROBIOTYKAMI) są to substancje występujące w żywności, które nie ulegają trawieniu i stymulują rozwój dobrych bakterii w naszych jelitach, wpływając korzystnie na zdrowie organizmu. Połączenie probiotyków (dobrych bakterii) z prebiotykami (pożywką dla bakterii) stanowią tzw. synbiotyki. Dlatego stawiam następującą tezę: inulina – recepta na zdrowie.Najczęściej wymienianymi prebiotykami są fruktooligosacharydy (FOS), laktuloza i inulina. Aktualnie prowadzi się mnóstwo badań na temat bakterii żyjących w naszych jelitach, prebiotyków i ich wpływie na zdrowie. Co chwila dokonywane są nowe odkrycia w tym zakresie, cały świat dietetyczny niejako żyje tymi nowinkami.
Podstawową funkcją prebiotyków w naszych jelitach jest to, że są one pożywką dla dobroczynnych mikroorganizmów tam żyjących. Rozwój dobrych bakterii blokuje rozwój tych chorobotwórczych – dzieje się tak ponieważ produkują one kwasy organiczne, które obniżają pH jelita grubego, tym samym tworząc środowisko niesprzyjające rozwojowi patogenów. Co więcej mają one zdolność produkcji witamin z grupy B i K. Ułatwiają wchłanianie wapnia, żelaza, cynku i magnezu. Badania pokazują, że spożycie prebiotyków przekłada się na wzrost gęstości kości i jest korzystne zwłaszcza dla dzieci i młodzieży i osób starszych, zagrożonych osteoporozą. Działają też stymulująco na układ odpornościowy wspierając nasz organizm w walce z chorobami. Udowodniono, że spożycie prebiotyków zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita grubego i chorób zakaźnych jelit.
Inulina – recepta na zdrowie
Inulina może być wykorzystywana jako substancja wspomagająca kontrolowanie glikemii w cukrzycy typu 2, ponieważ wpływa na poziom insuliny i glukagonu, reguluję metabolizm tłuszczów i węglowodanów, obniżając poziom glukozy we krwi. Co więcej wykazano mniejsze ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych (zawałów, udarów) u osób, których dieta była bogata w inulinę, oraz mniejsze ryzyko zapalenia trzustki i pęcherzyka żółciowego. Odżywczy wpływ na nabłonek jelita i zwiększenie produkcji śluzu sprawia, że perystaltyka jelit jest lepsza i nie grożą nam zaparcia.
Inulina sama w sobie ma słodkawy smak, jest jednak mniej słodka od cukru. Z powodzeniem może być wykorzystywana do produkcji ciast i deserów. Należy jednak uważać by nie przekroczyć dawki 20g na dobę, aby nie uświadczyć rewolucji jelitowych. Istnieje wiele suplementów diety zawierających inulinę, ja jednak niezmiennie zachęcam was do spożywania jej w postaci naturalnej zawartej w warzywach. Inulinę można znaleźć w: topinamburze, cykorii, skorzonerze, karczochu, mniszku pospolitym (lekarskim), a także w trochę mniejszych ilościach w cebuli, czosnku, szparagach, pszenicy, porze i bananach.
Różne produkty z topinamburu kupić można np. od pani Katarzyny Ziemkiewicz z topinamburowych smaków.
foloren torium
16 lutego 2019 @ 13:56
Oh my goodness! an amazing article dude. Thank you Nevertheless I’m experiencing challenge with ur rss . Don’t know why Unable to subscribe to it. Is there anybody getting identical rss drawback? Anyone who knows kindly respond. Thnkx