Sałatka z surowego kalafiora kojarzy mi się z majówką. Przez kilka lat jadałam ją podczas majowego weekendu w wykonaniu Magdy i Iwanki na działce u Roberta 🙂 To znaczy była to nieco inna sałatka, bo z żółtym serem i majonezem. Nie wykluczam, że również były tak jajka. Ta dzisiejsza smakuje niemal identycznie, ale jest wegańska! […]
Kocham bób! Jednym z pierwszych słów wypowiadanych przez Tadzia, poza określeniami na członków rodziny, kąpiel i jedzenie było właśnie słowo bób. To jedna z niewielu obietnic, dzięki którym można wyciągnąć go z placu zawab – w domu dostaniesz bób. Podobnie zresztą było ze Stasiem. Dlatego dziś zupa krem z bobu.
Nie raz już czytałam i słyszałam, że weganinem jest być łatwo, najtrudniejsza jest zmiana i całkowite odejście od produktów odzwierzęcych. Zgadzam się. Dlatego książki z przepisami (np. “Dieta wegańska na cztery pory roku”) mogą być bardzo pomocne. Nawet, jeżeli nasze ograniczenie jedzenia produktów odzwierzęcych ma być jedynie częściowe, jak w moim fleksitarianizmie.
Stasiek uwielbia kisielki. A ja uwielbiam siemię lniane. Dlatego znaleźliśmy połączenie w jednym naczynku. A piszę o nim wiosną, bo to czas, gdy wielu cierpiących na nadkwasotę może również polubić siemię lniane. Kisiel Stasia głaszcze brzuszek.
Seler jest esencją smaku! I składników odżywczych. Połóżmy go w centrum naszego talerza i zróbmy z niego stek! Nie jestem fanką “podrabiania” tradycyjnych dań na wersje wege. Nie wymyśliłam jednak lepszej nazwy dla tej formy selera. Przecież kotlet brzmi jeszcze gorzej! 🙂 Stek z selera – oczyszcza nasze ciało i uspokaja
Ostatnio wrzuciłam na Instagram przepis na pieczoną brukselkę. W naszym domu nie jest to ‘kłopotliwe’ warzywo, dlatego nie zdawałam sobie sprawy z tego jak wiele osób … za nią nie przepada. Jest ona bardzo zdrowa, dlatego może warto przełamać dziecięce uprzedzenia? Dziś brukselka na kilka sposobów!
Podczas zimniejszych dni piekarnik w moim domu działa znacznie częściej. Nie dlatego, że dogrzewam nim dom – mimo iż nie mam nic przeciwko temu. Ja po prostu odczuwam potrzebę jedzenia ciepłych, pieczonych dań. Wewnętrznego nagrzewania. Ostatnio ‘pod chlebem’ upiekłam batata i gruszkę. Pieczona gruszka była pysznym deserem, a następnego dnia powstały ciasteczka z batata i […]
Wiosną uczestniczyłam w Wegańskim Kulinarnym Prawie Jazdy w Food Lab Studio. Jedne z Warsztatów prowadził Piotr Ważyński z Wegeguru. I przygotował z nami przepyszny ‘roślinny smalec’. Ja dziś dzielę się tym przepisem, nieco ulepszonym, bo z chrupiącym dodatkiem. Obiecany smalec z fasoli z roślinnymi skwarkami.
Największą kuchenną inspiracją jest dla mnie tzw. czyszczenie lodówki. Ostatnio zostało nam trochę ugotowanego brązowego ryżu, a w spiżarce był brokuł i kalafior. Więc… zrobiłam wegańskie kotleciki ryżowo – brokułowe. Mało pracy, kolacja gotowa, część z nich dałam sąsiadce na lunch, a kilka zamroziłam.
